Bankowe nieścisłości
Kobieta spędziła pięć miesięcy w więzieniu, bo prokurator pomylił banki. Magdalena Zmitrowicz została skazana na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności za wyłudzenie kredytu. Kara została zawieszona, a jednym z warunków sądu była spłata zobowiązania. Zostało ono uregulowane, ale po kilku latach kobieta trafiła do więzienia. Z zapytaniem o spłatę kredytu zwrócono się do innego banku. A ten nie wskazał, że zobowiązanie nie istnieje, lecz napisał, że nie zostało... spłacone. Kobieta trafiła zatem za kratki, a dziś walczy o odszkodowanie. —rbi