Błąd pierworodny
Ilekroć spoglądam na sklepienie kaplicy Sykstyńskiej, ogarnia mnie niewysłowiony zachwyt. Nie ma doskonalszego, bardziej plastycznego i metaforycznego ukazania aktu stworzenia człowieka przez Boga niż namalowany w 1511 roku przez Michała Anioła Buonarrotiego fresk na sklepieniu tej świątyni. Nie ma też doskonalszego przedstawienia względności upływu czasu.
Czy komukolwiek lepiej udało się ukazać oblicze Boga Ojca? Najwspanialszy architekt świata jest tu zarazem sędziwy i piękny, dostojny, choć targany wielką namiętnością, przedwieczny, choć tak bardzo ludzki w swej fizjonomii, eteryczny, choć muskularny niczym olimpionik. Jak rzymski Jowisz, a przed nim grecki Zeus, chrześcijański Bóg Ojciec ukazany jest jako potężny mężczyzna, choć jednocześnie zdaje się lżejszy od powietrza, uwolniony od krępujących praw natury, unoszony przez gromadę zatrwożonych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta