Ukłonił się i odebrał czek
W trzecim konkursie wystąpi piątka Polaków. Ryoyu Kobayashi jest już blisko legend japońskich skoków.
67. Turniej Czterech Skoczni na razie ma jednego bohatera. Młodszy z braci Kobayashich z niezmiennym uśmiechem skoczył najdalej w pierwszej serii treningowej w Innsbrucku (131,5 m – odległość dnia), drugą opuścił, by po chwili spokojnie wygrać kwalifikacje, przed Romanem Koudelką i Johannem Andre Forfangiem, ukłonić się publiczności i odebrać czek na 5000 euro.
Polacy bez szału – Dawid Kubacki był siódmy, Kamil Stoch – 24., Jakub Wolny – 28., Piotr Żyła – 31., Stefan Hula – 34. To jest piątka, która zdobyła prawo startu w serii KO piątkowego konkursu. Odpadli Aleksander Zniszczoł (53.) i Maciej Kot (57.). Wielkich powodów do polskiego optymizmu na Bergisel zatem nie ma.
Może w piątek (początek konkursu o 14.00) zobaczymy mniej kłopotów, a więcej ognia w skokach Stocha i reszty. Mistrz olimpijski zmierzy się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta