Autorytet państwa i jego instytucji buduje się latami
Atakowanie sędziów, wymiaru sprawiedliwości to podważanie powagi państwa. Erozja zaufania do wymiaru sprawiedliwości może być bardzo kosztowna – mówi profesor Uniwersytetu Łódzkiego Zbigniew Kmieciak. aleksandra tarka
Panie profesorze, przez wiele lat był pan sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego, czyli jednego z najważniejszych sądów w Polsce. Nieoczekiwanie podjął pan decyzję o wcześniejszym przejściu w stan spoczynku. To była ucieczka? Czy tak trudno być dziś sędzią w Polsce?
Zbigniew Kmieciak: Moja decyzja o odejściu z NSA była przemyślana i planowana od jakiegoś czasu. Jestem profesorem uniwersyteckim oraz sędzią, czyli w rzeczywistości wykonywałem dwa zawody. Przychodzi taki czas, kiedy człowiek musi podjąć decyzję, co dalej i na czym chce się skoncentrować. Uznałem, że na nauce. Wracając do drugiej części pani pytania – rzeczywiście w Polsce niełatwo być dziś sędzią, i to z wielu powodów. Między innymi dlatego, że sędziowie stali się przedmiotem nagonki, nieuzasadnionej, uwarunkowanej politycznie i wynikającej po części z manipulacji faktami.
A jakie są te fakty?
Fakty są takie, że polski wymiar sprawiedliwości nie różni się znacząco od tego w innych krajach. Gdy chodzi o sprawność, poziom orzekania, mieścimy się w europejskiej średniej. Nie sądzę, żeby istniały jakieś poważne przesłanki przeprowadzania zmian w sądownictwie, w istocie nie instytucjonalnych, lecz personalnych, nazwanych przewrotnie reformą. Były oczywiście podstawy, żeby próbować usprawnić procedury, wprowadzić nowocześniejsze i mniej uciążliwe dla jednostki rozwiązania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta