Zimowa stolica konsumpcji
Ks. Wojciech Sadłoń Społeczeństwo potrzebuje oaz spokoju i kontaktu z przyrodą. Konsumpcja, nawet jeśli z pięknym widokiem na Giewont, tego nie zastąpi – pisze duchowny katolicki.
Na sylwestra do Zakopanego ściągają tłumy. Całe Podhale zalane jest gośćmi z Polski i zagranicy. Jest z czego korzystać. Sylwester na Równi Krupowej organizuje telewizja. Hotele i pensjonaty organizują bale i huczne zabawy. Nie ma chyba drugiego takiego miejsca w Polsce, gdzie w tę noc by wybuchało tyle fajerwerków. Można spędzić sylwestra konwencjonalnie na zabawie w ciepłym hotelu, można pójść w góry, przywitać nowy rok na nartach, ale również w ciepłej geotermalnej wodzie na basenie.
Turystom coraz łatwiej tu dotrzeć. Otwarto właśnie nowy minitunel w Poroninie, wreszcie wyremontowano most w Białym Dunajcu. Z roku na rok coraz huczniejszy i bogatszy sylwester w Zakopanem dobrze oddaje to, co się dzieje z całym Podhalem, a nawet to, co się dzieje z naszą Polską. Rosnąca konsumpcja pod Tatrami na pewno napędza gospodarkę całego regionu. Jednak za tym niesamowicie dynamicznym rozwojem Podhala kryje się coś, co może budzić niepokój.
Zakopane na sprzedaż
Taki sylwester w Zakopanem to fenomen ostatnich dekad. Zresztą historia miasta nie jest długa. Tytus Chałubiński przyjeżdża do Zakopanego w drugiej połowie XIX w. Władysław Zamoyski kupuje dobra zakopiańskie w roku 1889. W XX w. miasto zyskuje sławę. Ostatnią fazę jego rozwoju mogłem śledzić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta