Silników z Polski będzie więcej, ale aut coraz mniej
Kondycja polskiego przemysłu motoryzacyjnego słabnie. Ale rozpoczęte w ub. roku spadki wartości produkcji sprzedanej i eksportu mogą w 2019 r. wyhamowywać uruchamiane nowe inwestycje. adam woźniak
W czwartek w przyszłym tygodniu ruszy produkcja silników w należącej do PSA fabryce w Tychach. Jeszcze w tym roku zakład ma wyprodukować 267 tys. 3-cylindrowych jednostek PureTech, a jego zdolności mają sięgnąć 460 tys. silników rocznie. Blisko 500 tys. silników będzie co roku wyjeżdżać z fabryki Daimlera w Jaworze, która zacznie je produkować w czerwcu. 2019 r. będzie także pierwszym pełnym rokiem działania fabryki napędów hybrydowych Toyoty w Wałbrzychu, a w 2020 r. ten koncern zacznie produkować jednostki napędowe w zakładzie w Jelczu-Laskowicach. Nowa produkcja zacznie się też m.in. w zakładach TRW w Częstochowie (systemy bezpieczeństwa), Ideal Automotive w Świdnicy (elementy wykończenia wnętrz) czy Mabuchi (małe silniki elektryczne) w Bochni.
Mniejsza produkcja i eksport
Jest więc szansa, że te i jeszcze inne nowe inwestycje, m.in. w produkcję komponentów związanych z elektromobilnością (baterie), zaczną wzmacniać słabnącą w ostatnim czasie kondycję polskiej branży motoryzacyjnej. Według firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl przygotowywane podsumowania ub. roku w przemyśle motoryzacyjnym pewnie pokażą spadki wartości produkcji sprzedanej i eksportu. Co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta