Dyskonty jeszcze się umocnią
Politycy mają kolejny dowód, że ręczne sterowanie rynkiem się nie sprawdza. Zakaz handlu miał uderzyć w sieci i pomóc małym sklepom, a jest odwrotnie. piotr mazurkiewicz
Od 2019 r. zakaz handlu wszedł w kolejny etap, zakupy w dużych sklepach będą możliwe tylko w jedną niedzielę w miesiącu – ostatnią. Od 2020 r. zakaz ma już był pełny, nie będzie żadnych niedziel handlowych poza okresami przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem.
Już widać, że prawo zmienia rynek, ale zupełnie nie w tym kierunku, jakiego spodziewali się pomysłodawcy ustawy. Najmocniej zyskały na nim bowiem sieci dyskontowe, które przygotowały zwłaszcza na czwartki i piątki tyle dodatkowych promocji, napędzanych szeroką reklamą, że odebrały małym sklepom jeszcze więcej klientów, niż miało to miejsce w latach wcześniejszych. Co więcej, zmiany będą następować właśnie w tym kierunku, co przyspieszy jeszcze proces upadania małych sklepów, których według prognoz Euromonitora w 2019 r. może zniknąć ponad 5 tys. Oficjalnych danych za 2018 r. jeszcze nie ma, ale będą one na pewno bolesne.
Konsument wie lepiej
– Konsumenci nie przestawią się na robienie zakupów w małych sklepach czy na stacjach benzynowych, ponieważ mają tam mniejszy wybór i – co najważniejsze – ceny wyższe niż w dużych sieciach – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Dlatego zakaz handlu spowoduje spadek konsumpcji. W przypadku zakupów impulsowych czy produktów niespożywczych, zwłaszcza mebli, ubrań czy elektroniki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta