Kosztowny hejt wobec dziennikarza
Za internetowym atakiem na dziennikarza, który wszedł w dyskusję z premierem Morawieckim, stoi bogata i doświadczona organizacja – twierdzą specjaliści.
Fałszywe konta na Facebooku i Twitterze, wykupione adresy IP i automaty zaangażowane w dyskusje – tak miał wyglądać atak na dziennikarza z Izraela Ronena Bergmana. W ubiegłym roku w Monachium zapytał on Mateusza Morawieckiego o nowelizację ustawy o IPN. Wtedy ruszył internetowy hejt wymierzony w Bergmana, którego przeanalizowanie polecił specjalistycznej firmie Cyabra. Jej zdaniem uruchomiono kampanię wartą dziesiątki tysięcy dol.
Kto za to zapłacił? Tego firma nie podaje. Od jakichkolwiek związków ze sprawą stanowczo odżegnuje się Kancelaria Premiera.