Pomagaj bezpiecznie
Umieszczając w sieci zdjęcie znalezionej karty płatniczej, narażamy jej posiadacza na straty. Oszuści tylko czekają na takie okazje.
Ostatnio na grupie mieszkańców Otwocka i okolic na popularnym portalu społecznościowym jeden z internautów zamieścił zdjęcie znalezionej karty płatniczej wydanej przez PKO BP. Było na nim widoczne nazwisko, ale nie cały numer. Część autor postu zasłonił palcem. – To RODO – tłumaczył. Dodał, że szukał właściciela na Facebooku, ale nie znalazł. Pytał innych grupowiczów, co robić. – Karta znaleziona przy bankomacie? Ktoś szukał dziś rano, ale nie pamiętam gdzie – odpowiedziała jedna z internautek. Inna doradziła, by zanieść kartę do wystawcy – PKO BP.
Dane powinny być chronione
Podobne ogłoszenia na różnych grupach mieszkańców na portalach społecznościowych pojawiają się regularnie i to bez zasłaniania części danych. Co robić, gdy znajdziemy cudzą kartą? Czy można jej zdjęcie „wrzucić" do sieci? Okazuje się, że nie jest to dobry pomysł.
– Publikowanie w sieci wizerunku zdjęć swoich czy znalezionych kart płatniczych niesie ze sobą wiele zagrożeń dla właścicieli. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że docierają one nie tylko do znajomych, ale też do oszustów, którzy tylko czekają na okazję, by je wykorzystać – mówi Grzegorz Culepa z biura prasowego PKO BP.
Przypomina, że bank już dwukrotnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta