Jak liczono miliard z podatku cyfrowego
Liczba użytkowników internetu w Polsce mogła być podstawą do szacunku planowanych przez rząd wpływów z podatku od usług cyfrowych. Urszula Zielińska
Jak pisaliśmy w marcu w „Rzeczpospolitej", według wyliczeń rządu PiS wpływy do budżetu z tytułu podatku od usług cyfrowych (ang. digital services tax, DST) mogłyby wynosić około 1 mld zł rocznie. Wpływy te zaś miałyby – według premiera Mateusza Morawieckiego – stanowić jedno ze źródeł finansowania programu ulg socjalnych zwanego piątką Kaczyńskiego. Resort finansów nie ujawnił wówczas mechanizmu wyliczeń.
Tymczasem Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało kilka dni temu analizę, która pokazuje podobną sumę. Resort cyfryzacji zlecił ją w lipcu i otrzymał w sierpniu ub.r. Zapłacił 55,3 tys. zł.
Analizę zatytułowaną „Podatek od usług cyfrowych. Perspektywa polska, unijna i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta