Pracodawca odpowiada za tolerowanie zachowań mobbera
Samo poczucie pracownika, że podejmowane wobec niego działania i zachowania mają charakter mobbingu, nie są wystarczającą podstawą do stwierdzenia, że rzeczywiście on występuje. O mobbingu można mówić dopiero wtedy, gdy podobne sytuacje powtarzają się wielokrotnie, systematycznie, przez dłuższy czas.
Tak uznał Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 8 listopada 2018 r. (III APa 47/18).
W powództwie wobec byłego pracodawcy kobieta zgłosiła wiele żądań, w tym m.in. przyznania jej zadośćuczynienia za krzywdę związaną z mobbingiem. Z ustaleń sądu I instancji wynikało, że powódka pracowała w Niemczech m.in. w dziale rozbioru mięsa. Wykonywała też obowiązki brygadzisty. W lipcu 2013 r., pracując w tym charakterze, zetknęła się z jednym z pracowników, obywatelem niemieckim. Powódka w ramach obowiązków służbowych nadzorowała jego godziny pracy. Jej podwładny źle znosił tę sytuację. Powódka nie uległa jego namowom, by wpisywać w ewidencjach nierzeczywiste informacje, takie jak dodatkowe godziny pracy. Odnotowywała natomiast jego spóźnienia i wcześniejsze wyjścia z pracy. Podległy powódce pracownik nie tolerował tego i utrudniał jej pracę. Wielokrotnie wulgarnie zwracał się do niej słowami: „polska świnia", „idiotka", „głupia". Często pokazywał jej gest wyciągniętego środkowego palca. Mówił, że kobieta nie powinna wykonywać takiej pracy. Powódka informowała swoich bezpośrednich przełożonych o tych sytuacjach. Mówiono jej, żeby się nie przejmowała i wykonywała swoje obowiązki.
W listopadzie 2013 r. ten sam podwładny użył wobec powódki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta