Zbrodnia (nie)doskonała
Rodziny skazano na cierpienie, nieraz i na śmierć, aby zawczasu uciszyć ich głos – pisze w rocznicę katyńskiego ludobójstwa historyk z Muzeum Pamięci Sybiru.
Dlaczego mordercy tak często wybierają na swoje ofiary bezdomnych lub włóczęgów? Bo nie ma nikogo, kto by się o nich upomniał. Dużo trudniej jest ukryć zniknięcie człowieka, który żyje w rodzinie – jest kochanym synem, mężem, ojcem. Każdego dnia ktoś o niego pyta, ktoś tęskni. A jak ukryć zbrodnię popełnioną na ponad 20 tys. takich osób – mężów i ojców? Nie da się. Chyba że wraz z nimi znikną całe ich rodziny...
Wywózka „dusz"
Sowieccy zbrodniarze przemyśleli wszystko dokładnie. Jeszcze zanim przystąpili do realizacji jednej ze swych najgorszych zbrodni, zadecydowali o losie rodzin ofiar. 2 marca 1940 r. biuro polityczne bolszewickiej partii pochyliło się nad wnioskiem szefa NKWD Ławrientija Berii i członka politbiura Nikity Chruszczowa. Mieli podjąć decyzję, co zrobić z rodzinami polskich obywateli przetrzymywanych w obozach i więzieniach. To ta decyzja musiała zapaść najpierw, przed rozstrzygnięciem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta