Droga majówka dla kierowców
Planując weekendowy wyjazd, warto zatankować auto przy supermarketach, tańsze paliwo znajdziemy również na stacjach z dala od autostrad.
W polskich stacja paliw najczęściej widzimy ceny oleju napędowego i benzyny w okolicy 5 złotych za litr. To drogo, drożej niż przed Wielkanocą i tuż po świętach.
Droga ropa i drogi dolar
Jakich cen w takim razie możemy oczekiwać na majówkę? Tanio nie będzie. – W okresie między 29 kwietnia a 5 maja spodziewamy się, że średnia cena benzyny 95-oktanowej znajdzie się w przedziale 5,16–5,27 zł za litr. Zwyżka dla cen oleju napędowego również powinna być odczuwalna – spodziewamy się, że ulokuje się ona w widełkach 5,14– 5,25 zł za litr – mówi Jakub Bogucki, analityk e-petrolu.
Podwyżki cen w detalu to następstwo rosnących notowań w hurcie. – W okresie od Wielkiej Soboty do dzisiaj jesteśmy świadkami zmian zwyżkowych dotyczących wszystkich paliw. Metr sześcienny benzyny 95-oktanowej podrożał w tym okresie o 89 zł i kosztuje 4231,6 zł. W przypadku diesla to średnio 4216 zł/m sześc., co daje nam zmianę na plus o 55–61 zł – dodaje Jakub Bogucki.
Tak drogo za paliwa ostatnio płaciliśmy w październiku 2018. A dla porównania – rok temu i benzyna i diesel były o 10 proc. tańsze. Przy tym Polska Izba Paliw Płynnych wskazuje, że to nie chciwość producentów i dystrybucji jest powodem paliwowej drożyzny, bo marże nieustannie maleją.
Dlaczego więc płacimy aż tyle? Bo drogi jest dolar, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta