Teatr nie ma litości dla iluzji
Strategie sztuki i polityki obnażają na festiwalu Wiener Festwochen czołowi twórcy Castelluccio, Wilson i Pollesch.
Jacek Cieślak z Wiednia
W przestrzeni dawnego browaru Gösser, skąd wyjeżdżały konne wozy zaopatrujące niegdyś Wiedeń w piwo – stoi 30 samochodów okrytych białymi pokrowcami, skąpanych mlecznym światłem jarzeniówek. Stara hala na Wiener Festwochen, najważniejszym wiosennym teatralnym festiwalu Europy, gra rolę eleganckiego szrotu. Trudno sobie wyobrazić bardziej sugestywny obraz śmietnika cywilizacji, a jednocześnie ożywczego potencjału recyklingu.
Jazda na podwoziu
Wystarczy, by pojawili się kreatywni ludzie. To pięciu afrykańskich kolosów o figurach i wzroście koszykarzy NBA, w kostiumach łączących funkcje białych robotniczych kombinezonów i ornatów, w jakich odprawia się religijne obrzędy.
Spektakl „La vita nuova" Romeo Castellucciego, czołowego artysty wizualnego, laureata weneckiego biennale, który wyprowadza teatr poza granice literatury i tradycyjnych scen – nawiązuje do „Ducha utopii" Ernsta Blocha, niemieckiego filozofa, który inspirował pokolenie '68 i jest guru buntowników. Castellucci buntuje się przeciwko wtórności artystów oraz niemocy tych, którzy chcąc nimi być, poprzestają na podziwianiu dzieł innych – w muzeach, galeriach i operach. Castellucci przekonuje, że nie trzeba być profesjonalnym aktorem, śpiewakiem po konserwatorium i malarzem po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta