Łatwiej stracić fotel prezesa, zwłaszcza za naruszenie etyki
Do niespełna sześciu lat skróciła się w zeszłym roku średnia kadencja prezesów największych firm na świecie. 20 lat temu wynosiła osiem lat. Większość zmian była zaplanowana. Anita Błaszczak
Ambitni młodzi ludzie celujący w fotel prezesa dużej firmy muszą się liczyć z tym, że nie będzie to posada na długie lata. I coraz trudniej ją utrzymać, będąc na bakier z etyką. Przekonali się o tym szefowie 17,5 proc. czołowych firm na świecie, które w ubiegłym roku wymieniły lidera. Ten odsetek zmian to rekord w historii badania prowadzonego przez firmę doradczą Strategy& z grupy PwC, która od początku tego stulecia analizuje rotacje na czele 2500 największych spółek publicznych świata.
Dotychczas rekordowy pod względem odsetka zmian prezesów był 2015 r., gdy dotknęły one 16,6 proc. firm. Do ubiegłorocznego wzrostu wskaźnika rotacji przyczyniły się spółki w Europie Zachodniej (19,8 proc.) i w krajach BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny), gdzie wymieniono 21,6 proc. szefów największych spółek giełdowych. Eksperci Strategy& zwracają uwagę, że praca szefa dużej firmy staje się coraz bardziej wymagająca i coraz mniej stabilna. W 2000 r. menedżer obejmujący fotel prezesa mógł liczyć na co najmniej ośmioletnią kadencję, teraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta