Ekonomista grzecznie uprasza bliźnich
Równo 30 lat temu poszliśmy do wyborów, marząc o tym, żeby zmienić Polskę.
Żyliśmy wtedy w kraju, w którym średnia pensja miała czarnorynkową wartość około 20 dolarów (według kursu oficjalnego było to więcej, tyle że kurs oficjalny był fikcją, bo żaden normalny człowiek nie widział walut za taką cenę). Przeciętna pensja w Niemczech wynosiła wówczas 1500 dolarów, więc Niemiec w ciągu trzech dni zarabiał tyle, co Polak w ciągu roku. Chyba że ów Polak wyjechał na saksy do bogatych sąsiadów, bo wtedy po miesiącu–dwóch pracy na czarno i nieomal przymierania głodem mógł przywieźć schowaną skrzętnie za pazuchą sumkę, żałośnie nędzną z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta