Świdnicki pomysł na rozwój
Najważniejsza walka z niską emisją i rewitalizacja terenów zielonych – mówi Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy. Joanna Ćwiek
W Świdnicy jest za dużo inwestycji, co prowadzi do nadmiernego zadłużania miasta – grzmią pani przeciwnicy polityczni. Pani odpowiada im, że sytuacja budżetu miasta jest stabilna. Jak jest rzeczywiście?
To bardzo „ciekawy" zarzut. Wreszcie w mieście dużo się dzieje, a opozycja uważa, że to źle. Na szczęście zupełnie innego zdania są mieszkańcy naszego miasta. Pokazują to zwłaszcza wyniki ostatnich wyborów, w których frekwencja była wyższa niż zwykle, a ja otrzymałam w nich bardzo wysoki wynik – blisko 70 proc. w pierwszej turze. Wracając do inwestycji – w roku 2018 sięgnęły blisko 30 proc. budżetu miasta, ponad 85 milionów złotych, co jest absolutnym rekordem w historii.
Jest pani prezydentem Świdnicy już drugą kadencję. Co jest dla pani najważniejsze?
Najważniejszy jest zrównoważony rozwój, niedopuszczenie do sytuacji, by jakaś sfera życia została pominięta. Ale w tej chwili mamy dwa priorytety. Jest to maksymalne wykorzystanie funduszy pomocowych, w tym unijnych, tym bardziej że kończy się bieżący okres finansowania. Z unijnych pieniędzy, po pierwsze, chcemy zmniejszyć niską emisję, a po drugie, rewitalizować dzięki tym środkom tereny zielone.
Udało się te cele osiągnąć, czy wszystko wciąż przed panią?
Programy trwają, ale wiele zadań już ukończyliśmy. W ostatnich latach udało się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta