Polacy się bogacą, więc kupują i piją coraz droższe alkohole
Połowa sprzedaży to wódki kolorowe, gdzie mamy ogromną różnorodność. Ktoś kto chce spróbować nowych smaków, kupuje małpkę, a nie pół litra – mówi Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Czy branża mocnych alkoholi zaczyna rozpijać społeczeństwo?
Zdecydowanie tego nie zauważamy. Jeżeli spojrzymy na wartość oraz ilość sprzedawanych wyrobów spirytusowych w Polsce, to rynek jest całkowicie stabilny i nasycony. Nie ma większych zwyżek ani spadków. Natomiast pojawia nam się zjawisko premiunizacji w wyrobach spirytusowych. Czyli kupujemy alkohole droższe, wyższej jakości. Co wynika w prostej linii ze wzrostu zamożności naszego społeczeństwa.
A małpki? Czy ich rosnąca sprzedaż też świadczy o zamożności?
Nie wykluczam tego. Małpka jest droższa niż pojemność większa. Natomiast to zjawisko małych formatów, nazywanych potocznie małpkami jest oczywiście bardzo ciekawe i...
...raczej niepokojące. Małpki są kupowane masowo od rana do wieczora.
Ilość małych formatów stanowi mniej więcej jedna trzecią całościowej sprzedaży wyrobów spirytusowych. Przy czym, przypomnę, ilościowo cała kategoria, jako wyroby spirytusowe nie wzrasta. Co oznacza, że zwiększona sprzedaż małpek odbywa się kosztem większych pojemności oraz być może piwa. Natomiast w dalszym ciągu, jeżeli odniesiemy ilość sprzedawanych małpek do ilości sprzedawanych puszek czy butelek piwa, to jest to niewielki procent.
Jednak zyskują popularność? Dlaczego? Ze względu na cenę?
Przyczyny są dwie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta