Gospodarka kwitnie nie dla każdego
Mimo wzrostu ekonomicznego i niskiego bezrobocia rośnie przepaść między biednymi a bogatymi Amerykanami.
Koniunktura gospodarcza została okrzyknięta w ubiegłym tygodniu najdłuższą w historii USA. Giełda bije rekordy, a prezydent chwali się wynikami gospodarczymi i na nich oparł kampanię wyborczą. Donald Trump i jego otoczenie argumentują, że silna gospodarka to korzyść dla milionów amerykańskich rodzin, w tym robotników i mniejszości, które stanowią dużą część jego elektoratu.
Tymczasem badania przeczą optymistycznym stwierdzeniom Trumpa. Mimo że gospodarka dobrze sobie radzi, rośnie przepaść między tymi, którym dobrze się wiedzie, a tymi, którym nie starcza do pierwszego.
40 procent, które nie korzysta
„Duża część społeczeństwa nie jest w stanie odłożyć pieniędzy, boryka się ze spłatami długów za studia oraz niewiele wie o zarządzaniu finansami. To wszystko mimo rozwoju gospodarczego i spadającego bezrobocia w ostatnich dziesięciu latach" – wynika z badań FINRA Investor Education Foundation (FINRA Foundation) zawartych w raporcie „The State of U.S. Financial Capability" .
Zdaniem ekonomistów dzieje się tak, bo obecna ekspansja gospodarcza jest słabsza, a korzyści z niej rozkładają się bardziej nierówno na obywateli niż w przypadku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta