Tajemnica generała Zagórskiego
Mimo że od zaginięcia gen. Włodzimierza Zagórskiego mijają 92 lata, to nie sposób rozstrzygnąć, co naprawdę wydarzyło się w sierpniu 1927 r.
Według jednych badaczy mamy do czynienia ze zbrodnią, aktem przemocy, co więcej – aktem terroru państwowego. Ze ślepej nienawiści zabito człowieka o wielkich zasługach dla odradzającego się państwa, zamordowano z prywatnych, niezbyt czystych pobudek i wskutek niezbyt uczciwych wyroków. Według tychże badaczy zbrodnia ta obciąża polityczny rachunek sanacji i osobiście marszałka Piłsudskiego. Według innych, mamy do czynienia z doskonałą mistyfikacją, niezwykle sprytną ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości człowieka, który był autorem może największej afery gospodarczej w polskich dziejach najnowszych, człowieka tak inteligentnego i uzdolnionego, że zdołał oszukać i ośmieszyć aparat państwa. Co więcej, zdołał ocalić w bankach europejskich wielomilionowy zysk i tym samym wyprowadzić w pole młodą Polskę.
Szpieg i szubrawiec?
Że był niezwykle uzdolniony, zdaje się nie ulegać kwestii. Włodzimierz Zagórski, herbu Ostoja, syn powstańca styczniowego i sybiraka Jana Zagórskiego i rosyjskiej księżnej Anny Kozłowej. Matka najzupełniej poważnie wierzyła, że jej niezwykły syn – w myśl proroctwa Mickiewicza w „Dziadach": „Z matki obcej; krew jego dawne bohatery..." – kiedyś zasiądzie jako władca na polskim tronie. Ukończył studia polityczne w Paryżu, a następnie Akademię Wojskową w Wiedniu. Władał biegle sześcioma językami. W wojsku austriackim pracował w służbie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta