Nadal nie widać końca wojny domowej w Syrii
Amerykańsko-turecka strefa bezpieczeństwa w Syrii nie ma nic wspólnego z wojną toczącą się nadal w prowincji Idlib, na północnym zachodzie kraju.
Przynajmniej na razie nie będzie trzeciej już interwencji tureckiej w Syrii, a tym samym dalszych komplikacji w toczącej się już ósmy rok wojnie domowej, grożących bezpośrednim konfliktem zbrojnym pomiędzy USA i Turcją.
Taki wniosek wysnuć można z krótkiego oświadczenia amerykańsko-tureckiego w sprawie ustanowienia tzw. strefy pokoju po syryjskiej stronie granicy z Turcją, na wschód od Eufratu. Jest to obszar kontrolowany przez YPG, kurdyjską organizację wspieraną przez Amerykanów, gdyż to jej bojownicy w znaczącym stopniu przyczynili się do pokonania ISIS, czyli Państwa Islamskiego.
Ale YPG jest postrzegana jako organizacja terrorystyczna będąca de facto zbrojnym ramieniem PKK walczącej w Turcji o niezależność Kurdystanu. Zdaniem Ankary...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta