Grosz od hałasu reklamowego
Krzysztof Dudek Postuluję utworzenie Funduszu Edukacji Kulturalnej, który powstałby po opodatkowaniu reklam w mediach elektronicznych – pisze były dyrektor NCK.
Do opisania zjawisk, na które chcę zwrócić uwagę czytelnika, użyję dwóch słów: horror i apokalipsa. Horror wydaje się adekwatny do opisu zalewu odbiorców mediów elektronicznych reklamami, emitowanymi ponad wszelki rozsądek na poziomie urągającym dobremu smakowi i estetyce. Powodującymi bóle głowy, stany lękowe, ataki paniki, przyśpieszenie pulsu oraz niekontrolowane chaotyczne rzucanie się w poszukiwaniu pilota w celu ściszenia ryku bloków reklamowych.
Najwyższy czas zlecić poważne badania na temat wpływu na zdrowie 1000-krotnego powtórzenia reklamy piwa czy sieci telefonicznej. W obserwacji autora tekstu już pierwsze kilka sekund muzyki ze spotu reklamowego powoduje napady duszności i trudną do opanowania nerwowość. Nawet stworzenie własnego kanału na YouTube wiąże się z tym, że po każdym utworze wpadają niepożądane spoty. Nie wspomnę już o reklamach pojawiających się przy każdej próbie otwarcia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta