Łatwiej dziś napisać donos na sędziego
Rośnie liczba skarg obywateli kierowanych do Krajowej Rady Sądownictwa. To efekt nagonki na środowisko – uważają sędziowie.
Ze statystyki, którą poznała „Rzeczpospolita", wynika, że liczba tych skarg rośnie wręcz lawinowo. W 2018 r. do Rady wpłynęło 8,3 tys. takich pism; rok wcześniej było ich 7,6 tys., a w 2016 r. niecałe 5 tys. Czego dotyczą skargi? Niemal wszystkiego: niesprawiedliwych rozstrzygnięć, nieuwzględnienia wniosku o wyłączenie, spóźnień, niekulturalnego zachowania sędziego, lekceważenia strony lub stron procesu, nieprzygotowania sędziego do sprawy itd.
Skąd ten wzrost? Sędziowie nie mają wątpliwości, że powodem jest większa świadomość prawna obywateli i ich roszczeniowość. Nie bez znaczenia jest także gorąca atmosfera wokół sędziów.
Im dalej, tym więcej
Przez lata liczba skarg wynosiła od 1 tys. do 1,5 tys. rocznie. Ale już w 2013 r., podobnie jak rok wcześniej, do Krajowej Rady Sądownictwa wpłynęło ok. 2,5 tys. skarg, a to oznaczało wzrost o dwie trzecie. Potem było już tylko gorzej.
– Nie wiązałbym tego z pogorszeniem jakości sądzenia, lecz z coraz większą świadomością prawną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta