Kraje rozwijające się samodzielnie prowadzą transformację
Na peryferiach Zachodu OZE stają się najważniejszym źródłem energii. Trudno się dziwić: zachodni biznes przyniósł krajom uboższym tylko zanieczyszczenia, które przekładają się na koszty idące w biliony dolarów.
– Nauczyliśmy się, to że odnawialne źródła energii są po prostu biznesem z dziedziny finansów – śmieje się przedstawiciel rządu Urugwaju ds. zmian klimatycznych Ramon Mendez. – Koszty budowy i utrzymania są niskie, a jeżeli oferujesz inwestorom bezpieczne otoczenie, jest to dla nich bardzo atrakcyjna biznesowa opcja.
Urugwaj jest dziś w światowej czołówce w zakresie produkcji energii z OZE. Po mniej więcej dekadzie wzmożonych wysiłków zmierzających do przestawienia krajowej energetyki na nowe tory z OZE produkowane jest tu niemal 100 procent energii – a jeszcze w 2012 r. było to „zaledwie" 40 proc. Eksperci nie widzą tu żadnej szczególnej sztuczki: zgadzają się, że wystarczyło stworzenie odpowiedniego otoczenia prawnego, wsparcie dla partnerstw publiczno-prywatnych i klarowny proces decyzyjny.
Już w 2012 r. Urugwaj przestał importować prąd z sąsiednich państw. – Wcześniej byliśmy uzależnieni od importu z Argentyny, teraz eksportujemy do nich. Ostatniego lata sprzedaliśmy im trzecią część wyprodukowanej przez nas energii – kwituje Mendez.
Liderzy wyścigu do OZE...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta