W poszukiwaniu zaginionej lokaty
Czasami rozwiązanie umowy rachunku, na który po zakończeniu ma trafić lokata bankowa, może oznaczać jej zerwanie, a bywa, że pieniądze w takim przypadku trafią na konto techniczne. Janina Blikowska
W trakcie trwania lokaty klient może zarówno zmienić swoją dyspozycję dotyczącą wskazania innego rachunku, na który mają zostać przeniesione środki po zapadnięciu lokaty, jak i wskazać takie konto, gdy wcześniej tego nie zrobił. Bo w takim przypadku bank otworzył dla potrzeb rozliczenia depozytu rachunek do jego obsługi – tłumaczy Anna Markowska z biura prasowego Banku Pekao.
Ważna dyspozycja klienta
W tym właśnie banku dwa lata temu lokatę terminową założył pan Krzysztof. Termin jej zapadnięcia minął na początku sierpnia.
Po nim okazało się, że pieniądze... zniknęły. – Nie trafiły na ROR, który mam w tym banku od lat. Co prawda, w umowie lokaty podałem rachunek oszczędnościowy „Dobry Zysk", ale kilka miesięcy temu go zamknąłem. Oprocentowanie było bardzo niskie, a poza tym bank promował przy nim nowych, a nie stałych klientów – opowiada mężczyzna.
Poszedł do oddziału wyjaśnić sprawę. – Pracownica banku długo sprawdzała, gdzie się podziały pieniądze z lokaty, ale nie była w stanie niczego ustalić i odesłała mnie do innej osoby – opowiada.
Kolejny pracownik banku potwierdził, że lokata była oczywiście założona, ale nie wiedział, gdzie podziały się pieniądze, i próbował odesłać klienta do oddziału, w którym lokatę zakładał.
– Ostatecznie sam wysłał tam e-mail i obiecał kontakt telefoniczny, gdy coś ustali – relacjonuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta