Ryzykowna praca na wysokości
Rozmowa z Piotrem Liskiem, brązowym medalistą mistrzostw świata w skoku o tyczce.
Podobno po powrocie do hotelu nie mógł pan zasnąć.
Choć nie było po mnie tego widać, przeżywałem ten konkurs jeszcze bardzo długo. Spałem może ze dwie godziny. Myślałem, w jaki sposób podziękować kibicom. Odzew z ich strony jest naprawdę bardzo duży. Na wszystkie wiadomości nie ma szans odpisać, dlatego chciałbym podziękować za pośrednictwem mediów.
Spisali się też kibice na trybunach. Podczas konkursu stworzyli atmosferę, jakiej wcześniej na stadionie nie było.
To pokazuje, że nasza konkurencja cieszy się sporym zainteresowaniem. Byłem w szoku, że po zakończeniu rywalizacji trybuny opustoszały, choć przecież w programie był jeszcze męski finał na 200 m.
Jaki smak ma ten medal?
Słodki. Choć na pewno nie tak bardzo jak srebro wywalczone dwa lata temu w Londynie.
Zrekompensował pan sobie czwarte miejsce w mistrzostwach Europy...
Jasne. Tamten konkurs...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta