Promienny uśmiech i głos
W wieku 80 lat zmarł Karel Gott, czeski artysta, za którym szalały tysiące Polek oraz mnóstwo kobiet w wielu innych krajach.
W Polsce zwrócił na siebie uwagę na jednym z pierwszych festiwali w Sopocie w 1964 roku. Miał wtedy 25 lat i dopiero zaczynał karierę, rezygnując z pracy elektryka. Zdobył jedną z nagród za wykonanie polskiej piosenki „Kot Teofil" w naszym języku. U nas właściwie nikt jej nie znał, bo to nie był wybitny utwór, ale Karel Gott zrobił z niego niepokojącego bluesa.To nie był jednak gatunek muzyczny, które szczególnie go fascynował.
Zaczynał śpiewać w kawiarni nad Wełtawą, potem dorobił się własnego teatru w Pradze. Jego żywiołem była jednak wielka estrada, na której mógł dawać show, czarować kobiety uśmiechem, uwodzić głosem, który rzeczywiście miał wyjątkowy: jasny, czysty, pięknie brzmiący w całej skali. Ponieważ w młodszej generacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta