Wyrok TSUE – ostatnie starcie w Luksemburgu
Franki szwajcarskie | Bankowcy doskonale zdają sobie sprawę, że lepiej szybko porozumieć się i zawrzeć ugodę, niż narażać się na długotrwały proces z państwem, w którym chce się nadal robić dobre interesy. Beata Komarnicka-Nowak
W oczekiwaniu na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpętało się prawdziwe piekło. Bankowcy i ekonomiści straszyli ze wszystkich stron, że wyrok ten doprowadzi nie tylko do ruiny finanse banków, ale też do upadłości cały kraj. Zaniepokojeni wysłali nawet list do Trybunału, nie zważając, że jest to działanie bez precedensu, które może być uznane za niedozwolony lobbing. Wszystkie te diagnozy zaczynają się przeważnie od słów: nie jestem prawnikiem, ale...
Najsłynniejszy polski frankowicz
Polska usłyszała o kłopotach z kredytami frankowymi za sprawą najsłynniejszego polskiego frankowicza Tomasza Sadlika, który rozpoczął pionierską walkę w sądach (czytaj na kol. 5). Walka ta zresztą trwa do dziś, a po sprawiedliwość trzeba było się udać do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W Polsce bowiem w tym czasie wszyscy uczyli się dopiero rozróżniać kredyt denominowany i indeksowany, włącznie z sędziami. Przytłaczającą większość spraw wówczas wygrywały banki, a całość intelektualnego uzasadnienia wyroków dała się sprowadzić do stwierdzenia, że umów należy dotrzymywać, a orzecznictwo i dyrektywy unijne nakazujące wziąć w obronę słabszą stronę umowy pozostawały terra incognita.
Współcześni niewolnicy i ich bunt
Tomasz Sadlik postanowił nie tylko walczyć o swoje prawo do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta