Czy powstanie Agencji Uzbrojenia opanuje chaos w zbrojeniówce
Utworzenie na bazie PGZ i Inspektoratu Uzbrojenia nowej instytucji zajmującej się zakupami sprzętu dla wojska będzie trudnym procesem – twierdzą eksperci. Nie wiadomo też, czy finalnie usprawni modernizację naszej armii. ZBIGNIEW LENTOWICZ Marcin Piasecki
Idea narodowego urzędu do spraw uzbrojenia powracała już kilkakrotnie w przeszłości, zawsze gdy w MON piętrzyły się kłopoty ze sprawnym kontraktowaniem zakupów broni i usług.
Obecnie sytuacja wydaje się krytyczna: Inspektorat Uzbrojenia w MON z ok. 400 specjalistami zajmującymi się setkami spraw i operacjami wielomiliardowej wartości znalazł się na granicy wydolności. Poza tym w niekontrolowany poślizg wpadają kluczowe, największe od lat strategiczne programy modernizacyjne. Nie da się już określić – nawet w przybliżeniu – kiedy zamówimy pilnie potrzebne śmigłowce uderzeniowe, nie ma jasności, na jakim etapie są przygotowania do pozyskania okrętów podwodnych nowej generacji czy wielokrotnie zapowiadanych patrolowców i okrętów obrony wybrzeża. A to tylko niektóre przedsięwzięcia z długiej listy opóźnionych inwestycji, które w planach polskiego wyścigu zbrojeń określano jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta