Czy w ogóle warto składać skargi
Trybunał Praw Człowieka coraz wolniej rozpatruje polskie sprawy.
Jedenaście miesięcy i 12 wyroków. Średnio – nieco ponad jeden na miesiąc. Tak pracował Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawach przeciwko Polsce w 2019 r. Tak wolno jeszcze nie było. Ta niemoc i przewlekłość rodzi pytania o sens składania skarg. Jeśli przejdzie całe sito dopuszczalności, komunikacji, deklaracji jednostronnych czy ugód i skarga doczłapie się do merytorycznego rozpoznania, miną lata. A taka aktywność czy też jej brak nie rokuje dobrze.
Zobaczmy więc, jakie sprawy były komunikowane polskiemu rządowi, skoro w listopadzie nie zapadł żaden wyrok.
Nie chciał na pogrzeb w kajdankach
Czy wychowywany przez babcię osadzony rzeczywiście mógł pojechać na jej pogrzeb jedynie pod eskortą strażników, w więziennym ubraniu i kajdankach? Ostatecznie zrezygnował z takiej formy uczestnictwa w pogrzebie. Uznał, że byłoby to niegodne jego rodziny i babci, której pamięć chciał uczcić.
Jego zażalenie na decyzję o takiej formie uczestnictwa sąd rozpoznał dopiero dwa miesiące po pogrzebie. Czy nałożenie takich warunków uczestnictwa w pogrzebie pozbawiło go skutecznej możliwości udziału w nim z naruszeniem art. 8 konwencji? W szczególności, czy polskie władze terminowo i odpowiednio odpowiedziały na wniosek skarżącego, jak tego wymaga wskazany przepis? Na te pytania będzie musiał odpowiedzieć polski rząd z uwagi na komunikację Trybunału w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta