Świąteczny rekord na rynku paczek już pobity
Takiego szturmu na e-sklepy jeszcze nie było. Aby podołać dostawie prezentów, firmy logistyczne musiały zatrudnić tysiące kurierów. Mimo to część punktów odbioru nie przyjmuje już przesyłek. michał duszczyk
Świąteczna gorączka rozpętała się na dobre. Sklepy internetowe, a co za tym idzie również operatorzy dostarczający zakupy, przeżywają prawdziwe oblężenie. Firmy kurierskie już w zeszłym miesiącu pobiły ubiegłoroczny rekord.
– W drugiej połowie listopada obsługiwaliśmy po 2,5 mln paczek tygodniowo. To więcej niż w najbardziej pracowitym tygodniu grudnia 2018 r. – mówi Justyna Siwek, rzeczniczka Poczty Polskiej (PP).
Statystyki pokazują, że liczba nadanych przesyłek 2 grudnia przekroczyła ubiegłoroczny rekordowy 17 grudnia. – Prognozy ekspertów przewidywały, że w grudniu br. paczek może być nawet 70 proc. tygodniowo więcej niż poza szczytem świątecznym. Drugi tydzień grudnia przyniósł nam jednak wzrost aż o 80 proc. – podkreśla Siwek.
Niespotykany zalew paczek sprawił, że część firm kurierskich – w efekcie nadmiaru przesyłek i braku rąk do pracy – kieruje część zamówień po pierwszej nieudanej próbie dostawy, zamiast ponownie na adres odbiorcy, do punktów odbioru. Problem w tym, że niektóre z nich (m.in. sieci osiedlowych sklepów) są już przepełnione i nie chcą przyjmować zamówionych przez klientów paczek. Dla kupujących prezenty online rozpoczęła się walka z czasem. Eksperci ostrzegają, że zakupy, które zrobimy w tym tygodniu, mogą nie dotrzeć w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta