Nawet mi ich nie żal
Podczas porannych głosowań w czwartek na sali sejmowej nie było 11 posłów Koalicji Obywatelskiej, 12 polityków Lewicy, 7 posłów z PSL–Kukiz'15 oraz 2 posłów Konfederacji. Gdyby byli, mogliby przegłosować PiS i uniknąć wprowadzenia do porządku obrad tzw. ustawy represyjnej.
Gdyby choć część posłów opozycji była obecna – ustawa represyjna nie weszłaby pod obrady. Przynajmniej o 10.15 w czwartek.
Rację ma poseł Maciej Gdula (nieobecny na głosowaniu), mówiąc, że PiS i tak dopiąłby swego, bo jak nie o 10.15, to przegłosowałby nowy porządek później, przecież ma w Sejmie niekwestionowaną większość. Nieco tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta