Zabić Marszałka!
Czasami jeden wystrzelony pocisk może zmienić dzieje całego narodu. Niewiele brakowało, aby tak właśnie się stało 25 września 1921 r., kiedy ukraińscy nacjonaliści przeprowadzili we Lwowie zamach na Józefa Piłsudskiego.
Przed lwowskim ratuszem kłębią się nieprzebrane tłumy mieszkańców miasta. Tak jest od rana we wszystkich miejscach, które odwiedza marszałek Józef Piłsudski. Naczelnik Państwa cieszy się we Lwowie dużą popularnością. Uczniowie lwowskich szkół utworzyli nawet długi szpaler powitalny ciągnący się od dworca kolejowego aż do bramy Targów Wschodnich. To właśnie ta wystawa jest pretekstem do odwiedzin Naczelnika w mieście. Zorganizowana z wielkim rozmachem, ma pomóc w ożywieniu polskiego przemysłu i handlu na wschodzie oraz dodatkowo pokazać, że sytuacja w Małopolsce Wschodniej, po kilku latach kryzysów i walk zbrojnych, ustabilizowała się.
Około godz. 21 Piłsudski wychodzi z magistratu. Pozdrawia tłum, który wiwatuje na jego cześć, i kieruje się do stojącego w pobliżu automobilu. Naczelnik jest zmęczony, ponieważ dzień obfitował w wiele wydarzeń. Najpierw z dworca kolejowego w towarzystwie prezydenta Lwowa Józefa Neumanna udał się samochodem do katedry łacińskiej. Po mszy złożył kurtuazyjną wizytę arcybiskupowi Józefowi Bilczewskiemu i pojechał do parku Stryjskiego na otwarcie targów. Tu nastąpiła seria przemówień, powitań, przecięcie wstęgi i pospieszne zwiedzanie wystawy. Potem umówione wcześniej rozmowy z miejscowymi przemysłowcami, bankierami i dziennikarzami. Odjeżdżającego do ratusza Marszałka pożegnała „Pobudka"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta