Odszedł człowiek, dla którego patriotyzm był jak tlen
Stanisław August Morawski (1922–2019) Trudno pisać o kimś, kto wydaje się nieśmiertelny, tak jakby śmierć mogła dotyczyć tylko zwykłych ludzi, a nie tych wybitnych, którzy stanowią fundament naszej rzeczywistości.
Pozbawieni tego fundamentu jesteśmy zagubieni, bo przecież on zawsze był, dzielił się doświadczeniem, wspaniałomyślnością, był niespotykanym już dziś erudytą, prowadził po zaułkach historii, którą znał z autopsji. Taki był Stanisław August Morawski.
Urodził się w 1922 r. w Krakowie. Zmarł nad ranem 23 grudnia 2019 r. w Rzymie. Za niecałe dwa tygodnie obchodziłby 98. urodziny.
Jego formalna biografia i pełnione funkcje nie są tak istotne. Dopiero osobiste poznanie pozwalało zrozumieć, że spotkało się kogoś wyjątkowego, o wybitnej inteligencji, nieprzeciętnej osobowości, osobę zaangażowaną w sprawy społeczne, ale nigdy niewysuwającą się na pierwszy plan, wolną od próżności i niecierpiącą pochlebstw. Był człowiekiem czynu i realnych osiągnięć.
Urodził się w ziemiańskiej rodzinie o patriotyczno-inteligenckich tradycjach. Dziadek Kazimierz był rektorem UJ i prezesem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta