PiS nic sobie nie robi z pomruków
Pomysł uzależnienia wysokości funduszy od przestrzegania prawa przez kraje UE nie podoba się nad Wisłą. Głównie rządowi, bo opozycja ma w tej sprawie zdanie odmienne. Ale propozycja KE nie podoba się też połowie Polaków.
Z Brukseli i Strasburga raz po raz słychać głosy, by wypłata funduszy unijnych dla poszczególnych krajów była zależna od tego, jak przestrzegają one zasad praworządności. Propozycję taką swego czasu przedłożyła Komisja Europejska. Poparł ją także Parlament Europejski. Oceny praworządności mieliby dokonywać niezależni eksperci. Przepychanki w tej sprawie wciąż trwają, ale przyjęcie takiego rozwiązania oznaczałoby, że np. kraje z uruchomioną procedurą z art. 7 unijnego traktatu pozbawione zostaną funduszy na mosty, drogi czy infrastrukturę kolejową.
Dziś prowadzona przeciwko Polsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta