Naśladowcy Breivika rosną w siłę
Terroryści związani ze skrajną prawicą stanowią już w zachodniej Europie podobne zagrożenie do dżihadyzmu.
W Unii najgorzej jest w Niemczech. O tym jest przekonany Jean-Charles Brisard, dyrektor paryskiego Centrum Analiz Terroryzmu (CAT), blisko związany z francuskim wywiadem.
– Za Renem od 20 do 30 tys. ekstremistów może w każdej chwili przejść do działania, przystąpić do zamachu. Przez wiele lat niemiecka policja nie widziała tego zagrożenia, bo była skoncentrowana na integrystach islamskich. Mówimy o osobach działających samotnie, ale które dzięki internetowi i sieciom społecznościowym uzyskały dostęp do instrukcji przeprowadzania ataku terrorystycznego, manifestów ideologicznych, sposobów pozyskania broni. To niesłychanie przyspieszyło rozwój tego typu ataków – mówi Brisard.
Donbas – szkoła zamachowców
W minioną środę powiązany ze skrajną prawicą Tobias Rathjen zabił w dwóch atakach na tureckie bary w Hanau koło Frankfurtu dziewięć osób, po czym wrócił do domu, zabił swoją matkę i dokonał samobójstwa. Zamach był wyjątkowo krwawy, ale w żadnym wypadku niejedyny. W czerwcu ub.r. został zabity prominentny polityk CDU Walter Lubcke, który bronił praw imigrantów. A w październiku zamachowiec próbował z bronią w ręku dostać się do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta