Frank najdroższy od trzech lat
Wysoka zmienność notowań panowała w czwartek nie tylko na rynkach akcji, ale także na rynku walutowym. Dolar o ponad 1 proc. umacniał się wobec aż 23 dewiz. Piotr Zając
W relacji do złotego amerykańska waluta podrożała o 3,05 proc., do 3,9658 zł. W ciągu trzech sesji kurs zniósł cały spadek z poprzednich jedenastu. Amerykańska waluta znów zaczęła przyciągać kapitał, podobnie jak tamtejszy dług (rentowność 10-latek spadała po południu o 10 proc., do 0,787 proc.). – Faza ostrej wyprzedaży dolara została zakończona i teraz inwestorzy będą selektywnie podchodzić do rynku, oceniając, kto najbardziej straci gospodarczo na Covid-19 – uważa Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
W gronie tych narażonych na odpływ kapitału jest niewątpliwie złoty. Nasza waluta traciła w czwartek do większości dewiz, w tym ponad 2 proc. do jena i kanadyjskiego dolara. Nie cieszą się frankowicze, bo szwajcarska waluta podrożała o 1,5 proc., do 4,1611 zł, a więc jest najdroższa od grudnia 2016 r. Złotemu, oprócz ucieczki kapitału z rynków wschodzących, nie pomaga też brak reakcji ze strony RPP i NBP. Inne banki centralne już podjęły zdecydowane kroki, a u nas cisza.