Panika w sklepach mniejsza
Kolejny dzień trwały zakupy na masową skalę, ale żywności nie brakuje. Kolejki były mniejsze niż w środę. piotr mazurkiewicz
Polacy nadal robią zakupy na czarną godzinę. Mimo apeli rządu oraz zapewnień firm, że żywności nie zabraknie, trwa wielkie magazynowanie jedzenia i produktów higienicznych.
– Sieci wdrażają procedury zapewniające stałą pracę centrów dystrybucyjnych i sklepów, aby zagwarantować konsumentom dostęp do potrzebnych artykułów. Sklepy będą pracować na dotychczasowych zasadach – przekonuje Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Odwrotny trend widać w centrach handlowych, w których liczba wizyt w ostatnim tygodniu spadła o 6 proc.
– Wielu klientów odwiedza je tylko po to, aby zrobić zakupy w sklepie spożywczym, aptece czy drogerii – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute.
W efekcie spadki w restauracjach czy kawiarniach są dużo większe, w niektórych lokalach nawet 90-proc.