Nowy porządek rzeczy
Wicemistrz świata w biegu na 800 metrów Adam Kszczot o wysokogórskich treningach w Łodzi, olimpijskich planach na Tokio i Paryż oraz wiośnie.
Jak wygląda pana odosobnienie?
Szaleję! Mam w domu rower z trenażerem, gumy rezystancyjne, piłki lekarskie i hantle. To zestaw ratunkowy, który pozwala mi podtrzymywać możliwości treningowe. Dzięki hipoksji przedłużam sobie pobyt w górach. Mam maseczkę, którą zakładam w ciągu dnia na 30 minut. Spada wówczas natlenienie krwi, organizm doznaje szoku i zaczyna produkować więcej czerwonych krwinek. Efekt jest taki, jakbym był na wysokości 5 tysięcy metrów.
Ile czasu zajmuje panu trening?
Razem ze sprzątaniem? Około 8 godzin. Sam suchy trening to godzina i 15 minut.
Tak dużo pan sprząta? Żona musi być szczęśliwa.
Na pewno jest zadowolona z takiego obrotu sprawy. Poświęcam wolny czas na nadrabianie zaległości: odgrzebuję różne rzeczy, nadaję im nowy porządek. Mamy wiosnę, więc trzeba trochę przesezonować szafę. Wyprać buty, powynosić kurtki.
Gdzie na czas kwarantanny wysłał pan rodzinę?
Do domu mojej mamy. Gdybym miał spędzić te dwa tygodnie z dwójką dzieci, z których jedno ma dwa lata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta