Gospodarka ma zapalenie płuc
Nie można dopuścić do sytuacji, w której zniknie znaczna część biznesu i po kryzysie będzie trzeba zaczynać od nowa. Jeśli lockdown zakończy się w kwietniu, to może obronimy się przed mocną recesją – mówi Iwona Kozera, partner w EY. PAWEŁ ROŻYŃSKI
Jakie mogą być konsekwencje pandemii dla polskiej gospodarki?
Im dłużej będzie trwał lockdown, tym gorsza będzie sytuacja, a wpływ na polskich przedsiębiorców i ludzi pracujących będzie dużo większy. Jeżeli lockdown zakończy się w kwietniu, to być może obronimy się przed większymi skutkami i mocną recesją. To jest w tej chwili gdybanie. Rozwój sytuacji zdrowotnej i przygotowanie się do powrotu do pracy będą miały fundamentalne znaczenie. Powinniśmy się skoncentrować na tym, żeby pomóc sobie i naszej służbie zdrowia, żebyśmy jak najszybciej opanowali wzrost zachorowań i sytuację epidemiologiczną. Musimy też być gotowi, że niestety wirus zostanie z nami dłużej, niż sobie tego życzymy i np. na jesieni będziemy mieli kolejny wzrost przypadków Covid-19. Kluczowe jest, abyśmy do tego czasu mieli wypracowane procedury, które zabezpieczą nas przed następnym wybuchem epidemii i pozwolą uniknąć ponownego lockdownu.
Rządy na całym świecie będą stawać przed diabelską alternatywą. Z jednej strony zdrowie ludzi, z drugiej drastyczne ograniczenia prowadzące do kurczenia się gospodarki, co spowoduje skutki dramatyczne dla ludzi.
To jest sytuacja bezprecedensowa i odpowiedź na nią też jest bezprecedensowa. Należy spowalniać wzrost zachorowań, ale jednocześnie kluczowe jest zwiększanie wydajności służby zdrowia, aby móc powoli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta