USA: kampania, jakiej nie było
Prawybory się skończyły. Zaczyna się starcie Trump kontra Biden.
Wyścig o nominację Partii Demokratycznej skończy się tak jak się zaczął – z Joe Bidenem jako faworytem. Były wiceprezydent, kandydat centrum, mimo gaf i wpadek, przez miesiące uważany był za kandydata, który ma największe szanse na pokonanie Donalda Trumpa.
Jego pozycji zagroził kandydat lewego skrzydła senator Bernie Sanders, ale w środę, po czterech latach przygotowań, 100 milionach zebranych dotacji i 414 dniach kampanii, stwierdził, że nie ma szans. Jego „ścieżka do zwycięstwa jest praktycznie niemożliwa".
Sieroty po Sandersie
Teraz przed Bidenem prosta, chociaż wyboista droga. Aby pokonać Trumpa, nie tylko będzie musiał zdobyć głos umiarkowanych wyborców i tych wahających się w kluczowych stanach. Przede wszystkim będzie musiał zawalczyć o wyborców liberalnych.
Oni czują się porzuceni przez polityczny establishment, który Sanders głośno krytykował, a Biden uosabia.
Były...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta