Większym zagrożeniem niż inflacja jest dziś deflacja
Jeśli NBP zachowa niezależność, jego zaangażowanie w finansowanie programów antykryzysowych nie doprowadzi do załamania kursu złotego i nadmiernej inflacji – ocenia Mateusz Szczurek, ekonomista w EBOR, były minister finansów. GRZEGORZ SIEMIONCZYK
EBOR jest kolejną instytucją międzynarodową, m.in. po Komisji Europejskiej, której prognozy sugerują, że wywołana pandemią Covid-19 recesja będzie w Polsce stosunkowo łagodna. Z czego to wynika?
Ocena, czy recesja będzie łagodna, zależy od tego, jaki przyjmiemy punkt odniesienia. Jeśli porównamy nasze obecne prognozy do tych z listopada, sprzed pandemii, to w przypadku Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej rewizja jest większa niż w przypadku ogółu państw, w których działa EBOR. To wynika z tego, że powiązania centralnej Europy z resztą świata są bardzo silne. Globalna recesja i zaburzenia w handlu międzynarodowym są dla tego regionu bolesne. Do tego wśród państw, w których działa EBOR, Polska zalicza się do najbogatszych. Z tym zaś wiąże się struktura konsumpcji. W bogatszych krajach większy jest udział wydatków na dobra dyskrecjonalne, na które popyt załamał się teraz w większym stopniu niż na dobra pierwszej potrzeby.
Porównując prognozy dla Polski z prognozami dla innych krajów, trudno uniknąć wrażenia, że Polska jest jednak na kryzys dość odporna. W Polsce i na Węgrzech oczekujecie w tym roku spadku PKB o 3,5 proc., a w innych krajach regionu aż o 6–7 proc.
Cały region, z nielicznymi wyjątkami, jest o wiele lepiej przygotowany do działań ratunkowych i fiskalnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta