Albo dystans, albo konformizm
Starsze „pokolenia podległości" chcą narzucić swoją opowieść młodym
Przy okazji każdych wyborów wypływa temat „młodych". Obowiązującym szablonem rozmowy jest utyskiwanie na wyborców w grupie wiekowej 18–29 jako na tych, którzy „niczym się nie interesują" i „mają skłonność do radykalizmu". Rzadko pada pytanie o to, jaką ofertę przygotowania do dokonywania politycznych wyborów przygotowali im starsi rodacy. Po wyborach zresztą temat znika. Skąd przy okazji następnych wyborów, choćby za trzy lata, mieliby się na polskiej ziemi wziąć owi młodzi i oświeceni – nie wiadomo.
W ostatniej „Rzeczy o polityce" („Rz" z 30 czerwca 2020) profesor Roman Kuźniar przypomniał moją książkę „Koniec pokoleń podległości". Zwracałem w niej uwagę, że właśnie myśląc o młodych Polakach, mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu na tle historii. Oto po raz pierwszy od XVIII wieku w niepodległym państwie urodziło się i dorosło pokolenie. Dobiega trzydziestki. Choć trudno w to uwierzyć, od rozbiorów nic takiego nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta