Przez strach i obawy kolejka po wyrok jest coraz dłuższa
Apele NSA o rezygnowanie z rozpraw przynoszą marne efekty, zwłaszcza w podatkach.
Odmrożone po lockdownie sądy administracyjne przez wymogi sanitarne i zagrożenie koronawirusem nie działają tak, jak przed pandemią. Wokand i spraw na nich jest dużo mniej. W szczególnie trudnej sytuacji znalazł się Naczelny Sąd Administracyjny, w którym kolejka po sprawiedliwość od lat rośnie. A może być jeszcze gorzej, bo choć NSA dwoi się i troi, żeby jak najwięcej spraw załatwić bez rozprawy, jego apele są jak wołanie na puszczy. Trudno jest zwłaszcza w podatkach, a hamulcowym nierzadko okazuje się fiskus.
Statystyki nie kłamią
Jak wyjaśnia prezes Izby Finansowej NSA sędzia Jan Rudowski, gdy NSA w ogóle nie mógł wyznaczać rozpraw, cały wysiłek orzeczniczy skupił się na posiedzeniach niejawnych. Co skończyło się zresztą sukcesem.
– Najwięcej spraw na posiedzeniach niejawnych w tym czasie udało się rozstrzygnąć w Izbie Ogólnoadministracyjnej, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta