Jest lepiej, niż się obawiano
W II kwartale, dotkniętym pandemią, deweloperzy notowani na GPW sprzedali o 26 proc. mniej mieszkań niż rok wcześniej. Wiele jednak wskazuje, że teraz na lokale będzie dużo chętnych. ADAM ROGUSKI
– Pozytywnym zaskoczeniem jest to, że spadek jest mniejszy, niż można by się spodziewać, biorąc pod uwagę lockdown. W negatywnym scenariuszu należałoby oczekiwać spadku nawet o 40–50 proc. – ocenia Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Jak zauważa Barbara Bugaj, główny analityk w firmie SonarHome.pl, na początku III kwartału widoczny jest powrót klientów na rynek. – Przynajmniej jeśli chodzi o przyglądanie się ofercie – tłumaczy.
Zdaniem Bartosza Turka, jeśli nie dojdzie do załamania w gospodarce czy kolejnego lockdownu, w całym roku sprzedaż mieszkań może się skurczyć o ok. 10 proc. wobec 2019 r. – Ale możliwy jest też scenariusz bardziej pozytywny, w którym bezrobocie nie rośnie mocno, a znaczenie ma niskie oprocentowanie kredytów i lokat – dodaje ekspert.