Maseczki staną przed sądem
Przez brak podstawy prawnej sędziowie będą rozstrzygać o obowiązku zakrywania ust i nosa.
Od wprowadzenia obostrzeń związanych z pandemią prawnicy zwracali uwagę, że obowiązek zakrywania ust i nosa został wprowadzony bez odpowiedniego umocowania w przepisach.
Mimo to rząd nie widział do tej pory potrzeby uregulowania tego zagadnienia. Twierdził, że rozporządzenie wystarczy. Dlatego sądom, które i bez pandemii były obciążone, przybędą kolejne sprawy.
Problem jest poważny. Ostatnio policja poinformowała, że od początku pandemii jej funkcjonariusze wystawili ponad 43 tys. mandatów karnych i skierowali ponad 12 tys. wniosków o ukaranie do sądu. Tych spraw będzie jeszcze więcej, bo np. 14 października do sądu trafiło
500 takich wniosków. Można się domyślić, jakie będą rozstrzygnięcia. Sądy rejonowe w Kościanie i Gliwicach przyznały rację zbuntowanym obywatelom. Sytuacja może się poprawić, bo w końcu Sejm uchwali przepisy, które jasno uregulują obowiązek zakrywania ust i nosa. Lepiej późno niż wcale.