Komu przekazać firmę i co będzie potem
Przedsiębiorcy mają ogromny problem ze wskazaniem sukcesora. Wszyscy musimy wiedzieć, co dokładnie chcemy osiągnąć na poszczególnych etapach i na końcu projektu sukcesja – uważają Patryk Wesołowski, adwokat oraz Robert Chojnacki, trener z Kancelarii Goldwin Wesołowski i wspólnicy spółka komandytowa.
Czym jest sukcesja?
Patryk Wesołowski: Sukcesja to nic innego,
jak proces przekazania kierownictwa i własności firmy następnemu pokoleniu członków rodziny lub osobom wskazanym przez seniora, czyli zarządzającego przedsiębiorstwem. Celem sukcesji jest zapewnienie ciągłości prowadzenia biznesu rodzinnego na przestrzeni pokoleń.
Brzmi mało skomplikowanie, jednak nasze doświadczenie pokazuje, że polscy przedsiębiorcy mają ogromny problem ze wskazaniem sukcesora. Nie różnimy
się w tej kwestii od największych gospodarek świata, a sprawy sukcesji to obecnie trend światowy. Zaledwie 30 proc. dzieci przedsiębiorców deklaruje kontynuację rodzinnego biznesu, a żeby dodać jeszcze większej dramaturgii, w kolejnym pokoleniu chętnych jest ok. 15 proc. Dlatego ok. 90 proc. firm rodzinnych upada w trzecim pokoleniu.
Temat sukcesji jest bardzo aktualny,
biorąc pod uwagę, że polskie rodzinne
firmy, które powstawały w latach 90-tych stoją przed problemem pierwszo-pokoleniowej „zmiany warty". Wyznaczenia kontynuatora i podjęcia decyzji, w jakim kierunku ma podążać firma przez kolejne
20 lat działalności, niesie ze sobą wiele trudnych pytań. Pytania: „komu mam przekazać firmę?", „co będę robił po wprowadzeniu procedury sukcesji?" padały w każdym procesie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta