Nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki
Czas na nowe wyzwania – mówi Łukasz Piebiak, sędzia, były wiceminister sprawiedliwości, dziś kandydat do NSA.
Od przejścia do MS zapowiadał pan, że wróci do sądzenia. Teraz postanowił pan zamienić sądownictwo powszechne na administracyjne. Dlaczego?
W każdym pionie sądownictwa się orzeka, więc zmiana pionu z powszechnego na administracyjny jest tylko zmianą rodzaju spraw, a nie charakteru pracy. Skąd taka decyzja? Mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i coś w tym jest. Niezależnie od zawodu czy służby wskazana jest od czasu do czasu zmiana. Inaczej popada się w rutynę,a to źle wpływa na jakość wykonywania obowiązków.
W sądzie rejonowym przepracowałem wiele lat, w okręgowym też miałem kilkuletnie doświadczenie orzecznicze w delegacji
stałej i czasowych, pracowałem również w MS zarówno na najniższym stanowisku dostępnym dla sędziego, jak i na najwyższym, aktualnie jestem delegowany do Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Wydaje mi się, że w każdym z tych miejsc dałem sobie radę, czas więc na nowe wyzwania, jakie stawia NSA. Jeżeli tam trafię, zrobię wszystko, by być wzmocnieniem, a nie kulą u nogi....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta