Weekend to mało czasu na zmiany w sądach
Wydłużenie pracy sądów wymaga modyfikacji regulaminów pracy z dwutygodniowym wyprzedzeniem.
Nie chcą i nie mogą z dnia na dzień przejść na pracę dwuzmianową, jak chce Ministerstwo Sprawiedliwości.
– To się nie uda – twierdzą prezesi, pracownicy i pełnomocnicy. Jedno jest pewne: nie da rady tego zrobić przez weekend, bo tyle dostali na to czasu. Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości, w piśmie z 6 listopada rozesłanym w piątek do prezesów sądów w całej Polsce zarekomendowała bowiem, aby od poniedziałku 9 listopada podjęli m.in. pracę na dwie zmiany – od godz. 7.00 do 13.30 i od 14.00 do 20.30.
Prezesi największych sądów mówią zdecydowane „nie", i na razie badają sytuację w sądach.
Ryszard Sadlik, prezes Sądu Okręgowego w Kielcach, mówi, że jeszcze pracy na dwie zmiany nie wprowadził.
– Trwają konsultacje. Najpierw musi dojść do zmiany regulaminu pracy – mówi „Rz".
– Nie przeszliśmy na pracę dwuzmianową, bo ta wymaga zmian w regulaminie – potwierdza Rafał Terlecki, prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. – Zwróciliśmy się do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta