40. rocznica śmierci Lennona
9 grudnia 1980 r. w bramie nowojorskiego domu został zamordowany przez szaleńca założyciel The Beatles.
To było krótko po długo oczekiwanym powrocie jednego z najważniejszych artystów w historii rocka, który zrewolucjonizował muzykę, kulturę i obyczaje drugiej połowy XX wieku, bo był też buntownikiem i aktywistą społecznym.
Po kilku latach zajmowania się synem Seanem Lennon wydał 17 listopada 1980 r. z żoną Yoko Ono album „Double Fantasy" z hitem „(Just Like) Starting Over". Miał już gotowe nagrania na nową płytę „Milk And Honey". Lennon w tamtym czasie, nawet z legendą lidera przełomowej rockandrollowej formacji, z solowymi sukcesami („Imagine", „Give Peace The Chance") – zwłaszcza po punkowej rewolucji, mógł być uważany za 40-letniego staruszka.
Dziś wiemy, że straciliśmy muzyka, który był, być może, dopiero w połowie artystycznej drogi.